|
COPERNICUS CENTER
SOBOTA,
13 LISTOPADA, 7PM
w ramach Festiwalu Filmu Polskiego |
Chichy
z poważnej muzyki
Jednych bawi humor Cezarego
Pazury, drugich Jana Pietrzaka,
a jeszcze innych Łowców B. A humor
Grupy MoCarta bawi... wszystkich.
Nie tylko Polaków.
Zaczniemy od pocieszenia osób, które spektaklu nie
widziały – kto chciałby dostać bilet w ostatniej chwili i
tak miałby niewielkie szanse – wszystkie miejsca na sali
oraz na balkonie były zajęte. Trudno się temu dziwić – Grupa
MoCarta, to jeden z najoryginalniejszych polskich kabaretów.
I najbardziej znanych, a także... jeden z tarszych. Niedawno obchodzili 15-lecie istnienia. Okrągłe 15 lat na scenie :)
To nie są żadne smichy-chichy, czterej świetni muzycy
postawili sobie kiedyś bardzo wysoko artystyczną poprzeczkę.
|
Zapragnęli bawić publiczność muzyką. Do tego, przeważnie,
muzyką poważną. Nie wzruszać, nie skłaniać do głębokich
refleksji, ale właśnie bawić. Tymczasem, bawić nie nie jest łatwo
w ogóle, a (prawie) bez użycia słów – szczególnie.
„MoCartom”
udaje się to natomiast doskonale. Ten jedyny w swoim rodzaju
kwartet smyczkowy, co chwilę zmusza publiczność do śmiechu
oraz oklasków. I to zarówno znawców klasyki, jak i mniej
wyrobionych melomanów.
Uniwersalny i niewerbalny dowcip sprawia, że żarty
Grupy są zrozumiałe dla cudzoziemców, czyli w przypadku CHicago – tubylców.
W Sali Copernicus Centerpern było ich i tym razem wielu. Wszyscy bawili się świetnie i to
chodziło. Bawili się także wykonawcy, czyli Filip Jaślar, Michał
Sikorski, Paweł Kowaluk i Bolesław Błaszczyk – bo bez tego
trudno by byłoby o zabawę na widowni.
Grupa MoCarta
MozARTgroup Best OF |
 |
 |
“Grupa MoCarta” – “The MozART Group” fenomenalny, obsypany nagrodami festiwali i konkursów kabaretowych kwartet smyczkowy, który potrafi rozbawić do łez najbardziej ponurą publiczność niekonwencjonalnymi interpretacjami muzyki klasycznej i rozrywkowej. “Jesteśmy na przekór dostojnej powadze sal koncertowych, na przekór nużącej codzienności życia muzyków, na przekór zaprzysięgłym melomanom i na przekór fanom rocka, rapu czy muzyki pop, którzy boją się klasyki jak ognia. Traktujemy naszą Matkę Muzykę z żartobliwą ironią i jesteśmy pewni, że się nie obrazi.”
Współorganizatorzy: Paderewski Symphony Orchestra, Copernicus Foundation oraz Society for Arts |
 |
Koncert Grupy MoCarta "MozARTgroup"z Bobby McFerin koncert w sali kongresowej |
“Dla elit i dla milionów.”
Wreszcie "Grupa Mo Carta", doskonale znana z wielu estrad i ekranu telewizyjnego - swoiste clou programu festiwalu. Quodlibet, potpourri i parodia to formy muzycznej zabawy o długiej i bogatej tradycji. Jednak kwartet smyczkowy uprawiający muzyczny kabaret - to zjawisko raczej w Polsce nowe. Czwórce młodych muzyków nie można odmówić doskonałej znajomości i praktycznego opanowania literatury muzycznej, talentów aranżerskich i aktorskich, inteligencji i poczucia humoru i wyczucia wszelkich niuansów, podtekstów i kontekstów zawartych w samej muzyce i w różnych sposobach jej uprawiania. Co najważniejsze, udaje im się szczęśliwie nie przekroczyć granicy dobrego smaku i nie popaść w płytką i prymitywną błazenadę. Elitarna akademicka publika w Sali Wielkiej wrocławskiego ratusza bawiła się wyśmienicie! Kazimierz Kościukiewicz, Ruch Muzyczny
|
 |
 |
“ Studenci śmiali się do łez!”
"Grupa Mo Carta" to nie tylko kwartet smyczkowy o ambicjach kabaretu muzycznego. To przede wszystkim gwarancja wspaniałej zabawy, w której nie ma czasu na znużenie. Każde mrugnięcie powiekami może okazać się niepowetowaną stratą. Przekonali się o tym młodzi ludzie, którzy w poznańskim Klubie Studenckim "Cicibór" zmusili kabaret do wielokrotnych bisów. Studenci, którzy przyszli ich zobaczyć, śmiali się z ich popisów nieomal do łez. Nie mieli ochoty wypuścić kwartetu ze sceny. Gdy muzycy znikali za kotarą, sala wrzała. Tomasz Tomkowiak, "Głos Wielkopolski" |
“Radość grania jest dla nich formą istnienia, którego kres równoznaczny byłby z zanikiem muzyki. Pozostańmy razem z nimi, a wtedy przemijanie będzie sprawą względną.” Tworczość, Lech Koczywas
W Filharmonii było bombowo!
“7 listopada o godz.18 na salę koncertową lubelskiej Filharmonii im.Henryka Wieniawskiego tłumy przyciągnął występ kwartetu smyczkowego z zabarwieniem kabaretowym - Grupa MoCarta.
Eleganccy panowie we frakach przez ponad godzinę dostarczali rozrywki zgromadzonej publiczności. Powaga miejsca, strojów i instrumentów jak zwykle w wykonaniu kwartetu okazała się być zwodnicza. Panowie wyszli trochę na przekór tym elementom i udowodnili, że muzyka klasyczna wcale nie musi być nudna. Wystarczy dodać drobne rekwizyty, dialogi ze znanych starych filmów, czy wykonać w wersji klasycznej i lekko unowocześnionej przeboje Modern Talking i Michael'a Jackson'a.
Można również było usłyszeć krótkie kompozycje Paganiniego, Stradivariusa. Czas mijał a Grupa w wysublimowany sposób, z lekką ironią bawiła siebie i publikę wspaniałą muzyką. Gdy przyszło kończyć występ owacje nie miały końca. Doprowadziło to do aż 4 bisów! Wniosek jest tylko jeden: wszyscy się świetnie bawili.
Po wyjściu z sali koncertowej dało się słyszeć bardzo pozytywne opinie o kwartecie: "są fantastyczni", "było bombowo", "omal nie spadłam z krzesła". Gazeta Wyborcza, Lublin |

|
|
|